Przełom Besko | 1:2 | JKS Jarosław |
2020-10-24, 15:00:00 27 B.KIJOWSKI (as.RYMAROWICZ) - 6 G.PIELA , 35 KOPIEC |
||
relacja » |
Juniorzy » I liga | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
dzisiaj: 48, wczoraj: 139
ogółem: 1 493 874
statystyki szczegółowe
W ubiegłą sobotę czekało nas wyjazdowe starcie z drużyną Brzozovii Brzozów. Jechaliśmy na boisko naszych rywali po 3 punkty i kontynuowanie serii zwycięstw od wygranego meczu z Piastovią.
Spotkanie się zaczęło i oczywiście dążyliśmy do tego by pierwsi w meczu objąć prowadzenie. Dobrze w mecz wszedł Jan Langos i po jego dryblingach na prawej stronie boiska otwierały się kolejne szanse na gole. W jednej z jego akcji gdzie ograł rywala, podał piłkę Przybyle a ten będąc przed bramkarzem ograł go i posłał futbolówkę do siatki. W I poł. Janek zarobił też żółtą kartkę po odepchnięciu przeciwnika, który po gwizdku poskrobał go po Achillesie. 2 bramkę strzelił po wrzutce z rogu P.Suwała (który znów uciekł od krycia, tak jak w poprzednim meczu). Nasi rywale próbowali coś zdziałać w pierwszych 45 minutach : oddali kilka strzałów, ale dużego zagrożenia dla nas one nie przyniosły, próbowali również wskórać coś po wrzutach z autu lub dośrodkowaniach z rogu - jednak w końcowym rozrachunku piłka została wybijana lub zaczynaliśmy od bramki, kolejne ich kontry po błędzie danego obrońcy zostały neutralizowane przez kolejnego i tak do przerwy nie strzelili nic. My poważne okazje mieliśmy jeszcze po strzałach Langosa i P.Suwały, jednak trochę do gola zabrakło. W I poł. doszło do spięcia po sytuacji z Jankiem, niepotrzebnie też podnosił atmosferę i prowokował trener Brzozovii , który w szatni mówił nawet do swych piłkarzy coś w stylu : grajcie, ja też ich nienawidzę... W II poł. Janek po prowokacjach nie wytrzymał i zarobił drugą żółtą. Musieliśmy sobie radzić w 10. Mimo to nie daliśmy im odrobić strat, ba nie strzelili nawet bramki kontaktowej! Najbliżej do tego było, gdy zawodnik po wrzutce z rogu uciekł od krycia i piłka po jego strzale głową opadając uderzyła w górną część poprzeczki. My graliśmy już o wiele bardziej defensywnie, przez chwilę u nas było sporo chaosu w bronieniu dostępu do bramki lecz udało się szczęśliwie zapobiegać większemu niebezpieczeństwu. W II cz. meczu dla naszej ekipy najbliżej zdobycia gola był Damian Szczęsny jednak futbolówka po jego strzale odbiła się od słupka a wydawało się, że wpadnie. Okazję miał też P.Suwała : strzelał ze znacznej odległości i zabrakło naprawdę niewiele. W drugiej połowie znów doszło do podgrzania atmosfery, gdy jeden z zawodników przejechał korkami po nodze Pihuta co było nie potrzebne, gdyż piłka była dalej niż nogi naszego defensora. W kolejnej sytuacji gra została przerwana. Gracz Zovii przytrzymywał piłkę a P.Suwała chciał rozpocząć grę. Przeciwnik rzucił piłkę nad siebie, którą złapał ,,Poldek" nieznacznie dotykając jego czoła łokciem. Wtem ich zawodnik padł niczym po prawym sierpowym od Gołoty i znów się zaczęło. Atmosferę znów podjudzał trener, wykrzykując wniebogłosy o czerwonej kartce. Paweł dostał żółtą, ale tak naprawdę nie wiadomo za co... Ach... Spotkanie na boisku ostatecznie skończyło się naszym zwycięstwem i mimo naporu, okazji i strzałów z II poł. po graniu w 10 zachowaliśmy czyste konto i wygraliśmy w dobrym stylu - w I poł. mogliśmy mieć conajmniej bramkę więcej a w II grając prawie 40 min jednego mniej zachowaliśmy czyste konto. Brawo Przełom! Już w sobotę Derby!
ja z tym Pawłem to chce walczyc na ksw bo jakis dobry zawodnik
Widze ze Paweł nauczył sie mojego tzw "łokieta" Gitara Siema
Najbliższa kolejka 15 |
Ostatnia kolejka 14 | |||
| |||
| |||
| |||
|
|
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.