Juniorzy Starsi LKS Przełom Besko - strona nieoficjalna

W tym spotkaniu nasza drużyna utrzymywała się w częściej przy piłce i miała dużo lepszych okazji od przeciwnika. Już z początku meczu niewiele brakowało aby wyjść na prowadzenie. Kwiatkowski po rzucie rożnym nie zdołał sięgnąć piłki tak by skierować ją do siatki (musnął piłkę głową a ta przeleciała obok bramki). Minuty mijały a nasza ofensywa stwarzała kolejne szanse na wyjście na prowadzenie. Dobrą okazję na to miał Paweł Suwała i Dominik Zajączkowski. W pierwszej sytuacji po dobrej wymianie piłek, nasz kapitan oddał strzał zza 16m, lecz piłka przeleciała obok słupka. W drugiej nasz napastnik po dobrym podaniu od Szczęsnego i zejściu do prawej strony pola karnego oddał nieudany strzał - obok słupka. W defensywie natomiast graliśmy dość czujnie nie pozwalając na jakąś groźną sytuację. Po stałych fragmentach dla gości piłka została wybijana z pola karnego. W innych akcjach następowało podwojenie krycia do zawodnika z piłką i przejęcie futbolówki z szansą na kontrę. Rywal w I poł. miał dobrą okazję z wolnego, ale uderzenie powędrowało obok bramki i Kuba Piwko nie miał nic do roboty. A my nacieraliśmy coraz bardziej. Blisko bramki było po kolejnym rożnym. W zamieszaniu pod bramką padł strzał, lecz piłka odbiła się od stojącego przed bramką zawodnika Skołyszyna. W innej zaś sytuacji ich bramkarz dobrą interwencją odbił strzał z kilkunastu metrów. Rywal stworzył sobie niebezpieczną sytuację po zagraniu ze środka pola ich napastnika między obronę. Piwko strzał wybronił lecz i tak gol nie byłby uznany, gdyż w tej akcji był spalony. W innej zaś okazji to Paweł Hajduk dobrze blokując obrońcę nie pozwolił mu oddać strzału i wyprowadził piłkę z pola karnego. Pierwsza połowa jeszcze trwała, gdy w końcu padł gol. Tym razem to mu zdobyliśmy bramkę po błędzie obrony. Niedokładne zagranie przejął Zajączkowski i przelobował bramkarza, który nieco wyżej wyszedł z bramki! 1-0. Zdobyliśmy też drugą bramkę (znów Zajączkowski). Została ona jednak nieuznana, gdyż sędzie zdecydował, że F.Kijowski dogrywał piłkę zza linii boiska... Po pierwszej połowie było więc 1-0. Na drugą połowę z ławki wszedł Langos i mógł dać nam drugą bramkę jakiś czas po rozpoczęciu II poł. Dobrze złamał akcję do prawej strony i będąc już w polu karnym oddał strzał, który powędrował niestety nad poprzeczką. Rywal odpowiedział akcją ze skrzydła i zagraniu w pole karne na ok.15 metr. Kwiatkowski nie sięgnął piłki. Ich gracz do piłki dostał lecz musiał się nieco cofnąć a strzał z półwoleja z lewej nogi nie był zbyt dobry i Piwko spokojnie złapał piłkę. W innej ich szansie ten sam gracz prawą nogą posłał piłkę po wrzutce z wolnego obok bramki. W drugiej połowie nasza drużyna mogła dobić rywala. Szansa była niepowtarzalna. Wrzutka i bliskiej odległości strzał Folty głową odbiją się od słupka... Nieco później sytuacji sam na sam nie wykorzystuje Langos. Piłka znów odbija się od tego samego słupka! Minuty mijają a wynik nie ulega zmianie. Rywal odpowiada tylko strzałem zza szesnastki obok słupka. Choć w tym meczu miał jeszcze jedną szansę. Piwko niedokładnie przyjął piłkę po wyrzucie z autu i piłka powędrowała pod nogi ich napastnika. Trudna pozycja na strzał i asysta obrońców sprawiły, że piłka została przejęta. Parę minut przed końcowym gwizdkiem niecelny strzał głową oddał jeszcze Rymarowicz po wrzutce z prawej strony. Gdy wyglądało na to, że wynik nie ulegnie zmianie, zdobyliśmy bramkę i to w doliczonym czasie. Niezbyt udanie Kwiatkowski wybił piłkę z ,,piątki". Przejął ją Miłosz Nycz i zagrał do środka boiska, by ułamek sekundy później F.Kijowski dostał świetną piłkę za obrońców i wyszedł sam na sam z bramkarzem. Bramkarz wybronił to uderzenie, ale przy dobitce Pawła Suwały był bezradny. Wygrywamy więc 2-0! Brawo panowie! Utrzymujemy pozycję lidera!

• Komentarzy [0]
• czytano: [491]
• DO